witam , tak jak z mężem przypuszczaliśmy , dostaliśmy tel od Pana Serwisanta 4 godz. przed spotkaniem , że nie przyjedzie i tym razem (bo jakiś inny klient odwołał spotkanie , instalacje czy coś takiego ) i mu troszkę nie po drodze,aż mi się go słuchać nie chciało , a jeśli miałby przyjechac specjalnie tylko do Nas to musielibyśmy dorzucić 90 PLN extra - nienormalny, więc wylałam swoje nerwy do słuchawki i powiedziałam mu jaki to był miły i sympatyczny przy zakupie kamerki i obiecał gruszki na wierzbie ... hehe 24h servis, pełna dyspozycyjność itd, itp.
napewno instalując alarm i monitoring na domu bedziemy 100 x się zastanawiać jeśli będzie chodź cień wątpliwości, a na dzień dzisiejszy to powiedział Pan Serwisant, że bedzie w poniedziałek , ale wie już że to jego ostatnia wizyta... no już mi troszkę lepiej
Czy Wy też mieliście podobne sytuacje jeśli chodzi oPana serwisanta ,(ale ładnie go nazywam,) czy to tylko my mamy takie szczęście jak narazie?